poniedziałek, 30 grudnia 2013

Versatile Blogger Award

Nominacja do Versatile Blogger Award 

ZASADY
1. Podziękować nominującemu.
2. Poinformować czytających bloga o nagrodzie.
3. Ujawnić 7 faktów dotyczących siebie.
4. Nominować 10 blogów, które zdaniem nominującego zasługują na to.
5. Poinformować o tym fakcie autorów blogów nominowanych.

Nominował mnie ten blog:
http://onedirection100798.blogspot.com/

FAKTY:
1. Jestem blondynką.
3. Zazwyczaj odwala mi po Kinder'kach i Schoko-Bons'ach.
4. Mam 12 par trampek Converse.
5. Directioner zostałam jakoś na przełomie listopada i grudnia 2012 roku.
6. Nie mam rodzeństwa.
7. Gdy mi się nudzi, robię bransoletki z muliny.


Nominowane blogi:
1.
http://betterbymatuszka.blogspot.com/
2. http://stablebeautifullove.blogspot.com/
3. http://sorenessharrystyles.blogspot.com/

Tylko te blogi czytam :)

Imagin - Część 22 (epilog)

*Oczami Niall'a*
Mijały dni, tygodnie. [t.i.] od 4 miesięcy była w szpitalu. Codziennie do niej przychodziłem. Gdybym mógł nawet bym tu spał. Była znacznie chudsza niż przed zajściem w ciążę. Sama skóra, kości i brzuch. Nie miała nawet siły chodzić.
Obudził mnie krzyk [t.i.]. Siedziałem obok jej łózka.
- Aaaaa! - Krzyczała trzymając się za brzuch.
- Lekarz! Gdzie jest jakiś lekarz!? - Biegałem po szpitalu.
W końcu prowadzący ciążę przybiegł do sali.
- Zaczęło się. - Powiedział pod nosem.
W ostatniej chwili złapałem ją za rękę.
- Dasz radę. Nie możesz się poddać. Kocham cię. - Odrzekłem i pocałowałem ją w usta.
- Przepraszam, ale musimy jechać. - Powiedziała jedna z pielęgniarek.
Stanąłem na środku korytarza i patrzyłem jak [t.i.] odjeżdża. Mijały godziny. Nie mogłem ustać w miejscu. Denerwowałem się i co trochę łzy spływały po moich policzkach.
- Panie Horan. - Zaczęła położna, która weszła do sali. - Dziecko jest zdrowe. To dziewczynka.
- A co z nią? Co z moją żoną? - Zapytałem spanikowany.
- Przykro mi...
- Nie, To nie możliwe. Nie... - Byłem załamany.
- Jeszcze przed śmiercią pańska żona dała mi kartkę. Prosiła abym ją przekazała. - Powiedziała wręczając mi ją.
Powoli usiadłem i otworzyłem list. Przez łzy w moich oczach nie mogłem nic przeczytać.


Kochany.
Zapewne jesteś teraz smutny i przygnębiony. Jednak pamiętaj.
Będę w każdym promieniu słońca, płatku śniegu czy kropli deszczu.
Za każdym razem gdy spojrzysz w niebo, ja będę patrzyła na ciebie.
Zaopiekuj się dobrze naszym dzieckiem. Pamiętaj również o Harley'u.
Masz wspaniałych przyjaciół i rodzinę, którzy będą dotrzymywać ci towarzystwa
i pomogą w trudnych chwilach. Nie płacz już i zawsze o mnie pamiętaj.
Kocham cię.
                                                                      Twoja [t.i.]

 
Po tych słowach wpadłem w histerię. Nie mogłem się pozbierać. Miałem wrażenie, że to sen. Że zaraz się obudzę i wszystko będzie dobrze. Niestety tak nie było.
Do sali weszła pielęgniarka, która trzymała naszą córeczkę. Maleństwo było śliczne. Miało niebieskie oczka po mnie i różowe, pełne usta... po mamie.
 
 
 
-------------------------------------------------------------------------------------
 
 
 
Jeśli pod tym postem będzie minimum 10 komentarzy, zacznę pisać kolejne opowiadania. Nie będzie to ciąg dalszy tych napisanych dotychczas. Bedzie to coś nowego. Mam już pewien pomysł. Pierwszy rozdział powinnam wstawić w przeciągu kilku dni. Natomiast jeśli ilość komentarzy będzie mniejsza niż 10, będę myślała nad zaprzestaniem pisania, może i nawet usunięciem bloga. :)

Imagin - Część 21

*Oczami Niall'a*
Zbliżały się święta wielkanocne. Robiliśmy porządki w całym domu. Oczywiście to na siebie wziąłem więcej obowiązków, aby [t.i.] się nie przemęczała. Piętra mieliśmy już posprzątane. Teraz wzięliśmy się za parter.
- Niall... - Powiedziała w pewnym momencie.
- Tak kochanie?
- Chyba źle się czuję. - Odparła podpierając się o szafkę, którą właśnie wycierała.
Szybko do niej podbiegłem.
- Coś cię boli? - Zapytałem przestraszony.
- Wszystko. Słabo mi. - Powiedziała wycieńczona. - Dzwoń na pogotowie. - Po jej czole spłynęła kropla potu.
Pomogłem jej usiąść i pobiegłem po telefon. Po około 10 minutach przyjechała karetka. [t.i.] była bardzo blada i prawie nie przytomna. Bałem się zarówno o nią jak i o nasze dziecko. W szpitalu szybko przetransportowali ja do jakiejś sali. Nie mogłem tam wejść. Musiałem czekać na korytarzu. Do głowy przychodziły mi różne myśli.  A co jeśli ona umrze? Co jeśli nasze dziecko nie przeżyje? A jeśli stracę je obie?
Po jakiś 30 minutach w końcu wyszedł lekarz.
- Pan jest mężem tej kobiety?
- Tak, to ja. To coś poważnego?
- Stan pacjentki nie jest zbyt dobry. Jest bardzo chuda. Ciąża ją wykańcza. Jednak dziecko jak na razie nie jest zagrożone.
- A czy ona... może umrzeć? - Zapytałem ze łzami w oczach.
- Gdybyśmy nie podjęli żadnych działań to pewnie tak, ale będziemy robili co tylko się da, aby do tego nie dopuścić. Na razie musi zostać w szpitalu.
Gdy lekarz poszedł, bezradnie usiadłem pod ścianą, schowałem głowę w kolana i zacząłem płakać. Nie chciałem, żeby umierała. Była jedyną osobą, którą kochałem tak mocno. Która sprawiała, że się uśmiechałem.
Byłem w szpitalu już kilka godzin i jak na razie jeszcze nie widziałem [t.i.]. W końcu z sali wyszła pielęgniarka.
- Może pan do niej wejść.
- Dziękuję. - Odparłem i skierowałem się w stronę drzwi.
- Cześć kochanie. Jak się czujesz? - Zapytałem całując ją w czoło.
- Sama nie wiem. Chyba beznadziejnie.
Uśmiechnęła się. Nie był to jednak uśmiech taki jak zawsze. Nie chciała pokazywać mi swojego bólu. Nie chciała, abym cierpiał razem z nią. Nie wiedziałem o czym z nią rozmawiać. Jedynie patrzyliśmy sobie w oczy. Na jej widok chciało mi się płakać.
- Niall. Nie płacz. Nie chcę abyś był smutny. - Powiedziała wycierając łzę z mojego policzka.
- Ale ja nie potrafię być teraz szczęśliwy, rozumiesz? Nie możesz odejść. Nie chcę cię stracić. Za bardzo cię kocham. Nie przeżyłbym tego. Wolałbym umrzeć razem z tobą, niż błądzić samotnie po świecie gdy ciebie może już tu nie będzie.
- Ale Niall. Nie będziesz sam. Przecież jest jeszcze nasze dziecko. - Odparła kładąc moją rękę na swoim brzuchu.
- Ale ja sobie nie poradzę... - Urwałem. Przez łzy nie mogłem wydusić z siebie ani słowa.

Imagin - Część 20 (+18)

Minęły 4 miesiące. Niedawno wzięliście ślub. Brzuch był już widoczny. Mdłości minęły. Co pewien czas chodziliście do lekarza, który sprawował kontrolę nad prawidłowym rozwojem waszego dziecka. Jedyne co wzbudzało niepokój to fakt, że byłaś coraz chudsza. Nie przejmowałaś się tym jednak zbytnio. Jadłaś tyle co zawsze. Czasami może nawet więcej.
- Z tym brzuszkiem jesteś jeszcze bardziej seksowna. - Rzekł Niall podczas jednego z wiosennych  wieczorów.
Siedzieliście na kanapie. Chłopak głaskał twój brzuch, co chwilami wydawało ci się być bardzo podniecające. Niall w pewnym momencie przyciągnął cię do siebie. Usiadłaś w rozkroku na jego kolanach. Chłopak delikatnie zdjął twoją koszulkę, po czym wziął się za spodenki. Ty również zaczęłaś go rozbierać. Po chwili mieliście na sobie jedynie bieliznę. Zaczęliście się całować. Musieliście być bardzo ostrożni i uważać na brzuch. Niall powoli położył się na kanapie. Ty nadal znajdowałaś się na nim. Gdy "uwolniliście się" z bielizny położyłaś dłonie na jego ramionach i nasadziłaś się na jego członek. Tym razem to ty kontrolowałaś rytm ruchów. Niall trzymał cię za biodra. Głaskał cię również raz po brzuchu, raz po plecach. Ten stosunek był inny niż wszystkie. Nie musieliście martwić się o zabezpieczenie przed ciążą. Doznania były intensywniejsze niż zwykle. Oddawaliście się tej rozkoszy jak nigdy dotąd. Ponadto wiedzieliście, że wzmocni to więź emocjonalną łączącą was z nienarodzonym dzieckiem. Po stosunku oboje byliście odprężeni. Niall gładził twoje włosy. Gdy odczuliście zmęczenie, chłopak poszedł po szlafrok dla ciebie. Pomógł ci się ubrać i poszliście spać.

Imagin - Część 19

Minęło parę dni. Oswoiliście się już z faktem, że będziecie rodzicami. Postanowiliście ogłosić wszystkim tą wspaniałą nowinę, dlatego zarówno przyjaciół jak i wasze rodziny zaprosiliście do siebie. Gdy wszyscy oprócz Harry'ego, który nie otrzymał od was zaproszenia zgromadzili się, postanowiliście przejść do tematu ciąży.
- Pewnie zastanawiacie się czemu was tutaj zaprosiliśmy. - Zaczął Niall
- Otóż... Będziemy mieli dziecko. - Dokończyłaś.
Wszyscy byli bardzo szczęśliwi. Rozmawialiście na ten temat przez dobrą godzinę.
- Kochanie, idę z chłopakami na miasto. Niedługo wrócę. - Powiedział Niall.
- Okey. - Odrzekłaś, po czym chłopaki wyszli z domu.
Razem z Asią zrobiłyście napoje dla rodziców swoich i Niall'a. Zaangażowana w dalszą rozmowę, nie zauważyłaś powrotu chłopaków. Louis, Zayn i Liam usiedli na kanapie, jednak Niall podszedł do ciebie.
- [t.i.]... - Zaczął, łapiąc cię za rękę i dając znak abyś wstała.
- Wiem, że to co wydarzyło się w ostatnim czasie kosztowało nas dużo zdrowia i cierpliwości. Było i smutno i radośnie. Ale razem daliśmy radę. Wiedz, że nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Teraz jesteś cząstką mnie. Kochanie... - Przerwał na moment, uklęknął przed tobą i sięgnął do kieszeni. - Wyjdziesz za mnie?
Twoim oczom ukazał się piękny srebrny pierścionek z brylantem. Chłopak nie musiał czekać długo na odpowiedź.
- Oczywiście, że tak!
Niall ledwo założył pierścionek na twoją trzęsącą się dłoń. Wszyscy zaczęli klaskać i w jednej chwili znaleźli się obok was. Radości jeszcze długo nie było końca. Około 15:00 goście opuścili wasz dom.
- Kocham cię i dziękuję. Za wszystko. - Powiedziałaś do Niall'a wtulając się w niego.
W wyniku wszystkich wydarzeń, które wydarzyły się w ciągu jednego dnia, całkowicie zapomnieliście o waszym pupilu. Harley biegał wokół was, domagając się obiadu. Gdy już go nakarmiliście, usiedliście na kanapie.
- Cieszę się, że będziemy rodziną. - Odrzekł Niall. - Marzenia jednak się spełniają.

niedziela, 29 grudnia 2013

Imagin - Część 18

Wróciliście do salonu i sprzątaliście po Wigilii. Ty zanosiłaś naczynia do kuchni, a Niall wkładał je do zmywarki.
*Oczami Niall'a*
Usłyszałem trzask talerzy, dochodzący z salonu. [t.i.] Pobiegła na górę. Nie wiedziałem co się dzieje. Szybko za nią pobiegłem. Była w łazience. Zamknęła drzwi. Nie mogłem wejść do środka. Usiadłem więc na przeciwko. Nic innego nie mogłem na razie robić. Musiałem czekać. Domyślałem się, że zrobiło jej się nie dobrze. Możliwe, że dostała niestrawności po którymś w wigilijnych dań. W pewnym momencie pobiegła do sypialni, nie zauważając mnie. Wstałem. Próbowałem ją zatrzymać. Ona jednak sprytnie ominęła mnie i wróciła do łazienki z czymś w ręce. Nie widziałem jednak co to. Wszystko działo się byt szybko. Ponownie usiadłem. Po około 10 minutach otworzyła drzwi. Stała zapłakana z testem ciążowym w dłoni.
- Boże. Co się stało? - Zapytałem spanikowany, jednocześnie wstając z podłogi.
- Niall...
- Tak? Mów. Szybko.
- ...Będziemy mieli dziecko. - Powiedziała przez łzy.
Zakrywała twarz swoimi dłońmi
- Co? Ale.. Nie... - Odparłem niedowierzając.
- Tak! - Wykrzyknęła i rzuciła się w moje ramiona.
- Tak bardzo cię kocham. - Odrzekłem.
Nasze usta złączył się w pocałunku.

Imagin - Część 17

Zbliżały się Święta Bożego Narodzenia. Twoi rodzice jechali do rodziny, dlatego postanowiłaś spędzić je w gronie swoich znajomych. W Wigilię zebraliście się w waszym domu. Panowała bardzo miła atmosfera. Śmialiście się, wspominaliście to co wydarzyło się w tym roku.
- Zaraz wracam. - Powiedział Harry, kiedy odpoczywaliście po posiłku.
Po kilku minutach wrócił ubrany w strój Świętego Mikołaja. Miał na sobie obcisłe, czerwone spodnie oraz rozpiętą marynarkę w tym samym kolorze. Na widok jego tatuaży przypomniały ci się wydarzenia sprzed miesiąca. Niall widział, że nie jest z tobą najlepiej, dlatego przytulił cię, abyś czuła się bezpieczna. Chłopak zaczął rozdawać prezenty. Od Louis'a i Harry'ego dostaliście bilety lotnicze na wymarzone wakacje do Włoch. Liam i Asia podarowali ci w prezencie 20 testów ciążowych mówiąc "Tak na wszelki wypadek". Najbardziej podobał wam się prezent od Zayn'a. Był to szczeniak rasy Pitbull. Mały, szary, z białą plamką na czole i czerwoną wstążką przywiązana do obroży.
- Wabi się Harley. - Rzekł Malik.
- Jest śliczny. Dziękujemy. - Powiedziałaś przytulając Zayn'a.
Niall nie był już o ciebie zazdrosny kiedy przebywałaś z Zayn'em. wiedział, że jesteś przy nim bezpieczna i nigdy by cię nie skrzywdził. Twój chłopak już nie raz wspominał, że gdyby go zabrakło spokojnie mógłby poprosić go o opiekę nad tobą.
Louis, Liam i Asia musieli już iść. Został jedynie Zayn oraz pijany Harry, który ledwo patrzył na oczy.
- Idę do toalety. Zaopiekuj się nią. - Powiedział Niall zwracając się do Zayn'a.
Chłopak zaczął opowiadać ci o Harley'u. W pewnym momencie Harry usiadł po między tobą a Malikiem spychając go na ziemię. Chłopak zaczął cię obmacywać. Oczy zaszły ci łzami. Zayn błyskawicznie podniósł się i odciągnął od ciebie Harry'ego. Posadził go na fotelu. Niall wrócił w tym czasie z toalety. Był wściekły gdy zobaczył cię zapłakaną oraz Zayn'a, który trzymał Stylesa.
- Ja się nim zajmę. - Powiedział Niall do Zayn'a.
Malik ponownie usiadł obok ciebie. Niall natomiast bez słowa chwycił Harry'ego za marynarkę i wyrzucił za drzwi.
- Pieprz się. - Powiedział mu jedynie, gdy chłopak leżał już w śniegu.
- Dlaczego on się tak na mnie uwziął. - Spytałaś chłopaków.
Oni jednak uznali to za pytanie retoryczne i przytulili cię.
- Ja będę leciał. - Powiedział Zayn, gdy już się uspokoiłaś.
- Zayn, chciałam ci podziękować. - Powiedziałaś gdy chłopak stał w drzwiach.
- Ale za co? - Spytał uśmiechając się.
- Za to, że odciągnąłeś ode mnie Harry'ego. Jesteś jak Niall. Kochany, opiekuńczy. Jestem wdzięczna losowi, że trafiłam na tak wspaniałych ludzi jak ty i mój Horanek. Jeszcze raz dziękuję. - dokończyłaś wtulając się w niego.
Zayn'a nie opuszczał uśmiech. Niall również mu podziękował, po czym Malik opuścił wasz dom.

Nowa bransoletka :D

Niedawno skończyłam robić moją kolejną bransoletką. Jest ona jak do tych czas moim największym projektem. Inspiracją do jej zrobienia był tatuaż czaszki znajdujący się na prawym przedramieniu Zayn'a. Choć wyszła troszkę rozciągnięta i kosztowała dużo pracy to było warto. Oto ona:


 

sobota, 28 grudnia 2013

Imagin - Część 16

Obudziłaś się. Obok ciebie nie było Niall'a więc wstałaś aby go znaleźć. Na podłodze leżały płatki róż, ułożone w ścieżkę, według której się pokierowałaś. Wyszłaś z sypialni, zeszłaś po schodach. Różana droga miała swój koniec w kuchni. Na stole stał piękny i ogromny bukiet róż. Do kwiatów dołączona była karteczka z życzeniami.
- Wszystkiego najlepszego kochanie. - Odparł Niall przytulając cię od tyłu.
- Dziękuję. Kwiaty są cudowne. - Odpowiedziałaś zatapiając swój noc w miękkie i pachnące płatki kwiatów.
- Mam dla ciebie jeszcze jeden prezent. Proszę. - Powiedział chłopak wręczając ci małe pudełeczko zapakowane w papier ozdobny.
Podziękowałaś przytulając go i całując w policzek. Usiadłaś na blacie stołu i rozpakowałaś prezent. Niall stanął na przeciwko ciebie i położył swoje dłonie na twoich udach. W środku był łańcuszek z otwieraną zawieszką. W jednej połówce znajdowało się wasze zdjęcie. Na drugiej zaś wygrawerowane słowa: You & I - Forever.
- Niall to jest piękne. Nie wiem jak ci dziękować
- Nie dziękuj. Wystarczy mi to, że jesteś szczęśliwa. - Odparł chłopak.
Po jego słowach mocno go objęłaś i zeszłaś ze stołu aby zapiął ci naszyjnik.
Około 16:00 przyszli do was Liam z Asią oraz Zayn, Louis i Harry. Na samym już wejściu zaczęli śpiewać trzymając trzywarstwowy tort. Później złożyli ci życzenia i wręczyli prezenty. Świetnie wam się rozmawiało. Czas leciał bardzo szybko. Wasi znajomi postanowili u was przenocować. Oczywiście nie mieliście nic przeciwko. Niall uknuł pewien plan. Chłopak chciał wywinąć kawał Louis'owi i Harry'emu. Jednak aby wszystko poszło zgodnie z planem musieliście ich upić. Twój chłopak poszedł do kuchni po dwie butelki. W jednej znajdowała się wódka, jednak drugą wypełnił wodą mineralną.
- No to wypijmy za zdrowie [t.i.]! - Wykrzyknął Niall.
Harry i Louis nie zauważyli, że tylko oni piją prawdziwą wódkę. Po kilkunastu kieliszkach byli już pijani. Gdy ty i Asia dopracowywałyście plan Niall'a, chłopcy wyszli na dwór. Wypili jeszcze po piwie i wrócili do domu. Upitych Louisa i Harry'ego zaprowadziliście do pokoju i położyliście ich w łóżkach. Po parunastu minutach, gdy chłopcy spali jak zabici, przystąpiliście do realizacji planu. Przenieśliście Harry'ego do łóżka Louisa.
- Może teraz wyjdziecie? - Zwrócił się Liam do Asi i do ciebie.
- Niby czemu mamy wychodzić? - Zapytała Aśka.
- Będziemy ich teraz rozbierać. Noo... Same wiecie. - Odparł Zayn.
- Ale my sobie właśnie chcemy popatrzeć. - Odrzekłaś pewna siebie.
- Chcesz powiedzieć, że ci nie wystarczam? - Zapytał z zaciekawieniem i wielkim uśmiechem Niall.
- Dobra kochasie. Nie mamy czasu. Dziewczyny zostańcie już. - Powiedział Liam.
- Yeah!! My zawsze wygrywamy! - Wykrzyknęłyście i przybiłyście piątkę.
- Cicho. Chcecie ich obudzić? - Powiedział Niall.
- Dobra. Już nic nie mówimy - Odparłaś po czym zaczęliście śmiać się pod nosem.
Stałyście pod ścianą i patrzyłyście na poczynania chłopaków. Najpierw zaczęli rozbierać Louis'a.
- Musze przyznać, że ma naprawdę dużego. - Odrzekłaś chichocząc jednocześnie.
Niall spojrzał na ciebie.
- Przecież nie twierdzę, że ty nie masz.
Chłopak zawstydził się nieco. Teraz Zayn z Liam'em śmiali się razem z wami.
- Jeszcze raz coś powiesz to cię stad wyniosę. - Rzekł Niall.
- No to dajesz. Myślisz że się ciebie boję? - Powiedziałaś śmiejąc się.
Niall podszedł do ciebie. Najpierw delikatnie objął cię w talii, po czym niespodziewanie przerzucił cię przez ramie i wyszedł z pokoju. Gdy zszedł po schodach postawił cię na ziemie. Swoje ciało oparł o twoje i popchnął je kilka kroków do przodu dzięki czemu zatrzymaliście się na ścianie. Przycisnął swoje ciało do twojego. Złapał cię za nadgarstki i uwięził je nad twoją głową.
- Za karę zostaniesz tutaj i poczekasz aż skończymy. - Powiedział spokojnie.
Nie czekając na twoją odpowiedź pocałował cię w usta. Po chwili czułaś jak jego język przeciska się do twoich ust. Pogłębiłaś pocałunek, a gdy Niall uwolnił twoje ręce złapałaś go za kark. Gdy już skończyliście chłopak posadził cię na kanapie, a sam pobiegł na górę. Po jakiś 20 minutach leżenia i patrzenia się w sufit usłyszałaś swoich przyjaciół schodzących po schodach. Szybko odwróciłaś się na prawy bok i udawałaś ze śpisz. Oparcie było bardzo wysokie dlatego nikt z początku cię nie zauważył. Dopiero po chwili Niall usiadł obok ciebie.
- Wiem, że nie śpisz kotku. Nie udawaj. - Powiedział do ciebie.
Ty powoli otworzyłaś oczy i spojrzałaś na niego.
- Niegrzeczne dziewczynki też muszą ponosić jakieś kary. - Odparł uśmiechając się.
Przyciągnęłaś go do siebie.
- Dobrze, że mam grzecznego chłopczyka. - Odpowiedziałaś i pocałowałaś go.
Wkrótce i wy poszliście spać.
Rano obudził was krzyk Louis'a i Harry'ego. Szybko pobiegliście do ich pokoju i otworzyliście drzwi. Harry siedział na podłodze i zakrywał się prześcieradłem. Louis natomiast leżał na łóżku i spod kołdry było mu widać jedynie głowę. Oboje byli w wielkim szoku. Na ich widok zwijaliście się ze śmiechu.
- Ha, ha, ha. Bardzo śmieszne - powiedział Harry.
Po kilku minutach nabijania się z kolegów zostawiliście ich samych i wyszliście z pokoju. Gdy już się ubraliście, zeszliście do kuchni na śniadanie. Wkrótce dołączyli także Louis i Harry.
- Pić. - Powiedział ledwo żywy Louis.
- Po takiej upojnej nocy wcale się nie dziwię. - Powiedziałaś podając im szklanki z wodą.
Po posiłku wasi znajomi opuścili dom i zostawili was samych.



---------------------------------------------------------------------------------------------


Chyba zaprzestanę pisania imaginów. Mam wrażenie, że nikt tego nie czyta. Nie ma również żadnych komentarzy, które mogłyby mnie zmotywować do dalszej pracy. Jest mi z tego powodu trochę przykro.

Dla ciebie komentarz to tylko przyciśnięcie kilku klawiszy, jednak dla mnie znaczy to bardzo dużo. Będę więc wdzięczna, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci krótkiego zdania pod postem. :)

czwartek, 26 grudnia 2013

Imagin - Część 15 (+18)

Było popołudnie. Siedziałaś u siebie w sypialni. Nazajutrz były twoje urodziny. Byłaś bardzo ciekawa co Niall podaruje ci z tej okazji. Postanowiłaś zejść na dół i zobaczyć co porabia twój chłopak.
- Co tam knujesz kocie?
- A nie.. Nic. - Odpowiedział zdezorientowany.
Szybko schował pod poduszki to co przed tobą ukrywał. Domyślałaś się, że to może być prezent dla ciebie, dlatego postanowiłaś nie wnikać. Zaprowadził cię do sypialni.
- Poczekaj tu na mnie. - Powiedział popychają cię delikatnie na łózko. - Zaraz wracam.
Uśmiechnęłaś się i przygryzłaś kokieternie dolną wargę. Po chwili Niall był z powrotem. Gdy pochylił się nad tobą, przyciągnęłaś go do siebie i namiętnie pocałowałaś w usta. Miał na sobie luźną koszulkę, dlatego z łatwością ją zdjęłaś. Twoim oczom ukazał się pięknie umięśniony tors chłopaka.
Zaczęłaś go dotykać. Niall'owi sprawiało to ogromną przyjemność. Postanowiłaś przejąć kontrolę nad sytuacją, dlatego po chwili to ty byłaś na górze. Kiedy chłopak zdjął ci bluzkę zajęłaś się jego spodniami. Były dość obcisłe więc musiałaś się trochę wysilić aby je zdjąć. Rzuciłaś je na podłogę i wróciłaś do jego głowy kontynuując pocałunki. W jego bokserkach zaczęło pojawiać się wybrzuszenie. Zaczęłaś się o nie ocierać. Chłopak wydawał lekkie pojękiwania. Aby zwiększyć doznania zdjęliście sobie nawzajem bieliznę. Niall ponownie znalazł się na górze. Wszedł w ciebie. Jego ruchy były gwałtowne i silne. Rozluźniłaś się, aby mógł wejść w ciebie głębiej. Jego plecy były podrapane. On jednak nie zwracał na to uwagi.
- Niall! - Krzyknęłaś gdy doszedł do końca.
Zrobił jeszcze kilka pchnięć i wyszedł. Nie zabezpieczaliście się w żaden sposób, dlatego  przy każdym stosunku było ryzyko, że możesz zajść w ciążę. Cała odpowiedzialność należała jednak do Niall'a, bo to on musiał skończyć w odpowiednim momencie.
Leżeliście na łóżku. Po kilku minutach chłopak założył bokserki i poszedł do kuchni. Ty w tym czasie ubrałaś szlafrok. Niall wrócił z dwoma kubkami gorącej czekolady. Siedzieliście na podłodze i rozmawialiście dopóki nie opróżniliście swoich kubeczków. Później zrobiliście obiad, a po posiłku poszliście na zakupy. Po powrocie resztę dnia spędziliście przed telewizorem.

Imagin - Część 14

Mijały tygodnie. Cały czas po głowie chodziły ci myśli dotyczące Harry'ego. Niall nie zostawiał cię już samej w domu. Wszędzie chodziliście razem. Pewnego razu, gdy siedzieliście na ławce w parku, zadzwonił twój telefon. Był to numer zastrzeżony, dlatego nie odebrałaś. Osoba ta nie dawała jednak za wygraną. Potrafiła dzwonić dosłownie co minutę. W końcu postanowiłaś odebrać.
- Część. Tu Harry. Chciałbym się z tobą spotkać.
- Wiesz co, nie wiem czy chcę cię widzieć. Za bardzo mnie skrzywdziłeś abym mogła ci ponownie zaufać.
Niall niespodziewanie wziął od ciebie telefon.
- Czego jeszcze chcesz?
- Chciałem się spotkać i przeprosić.
- Na twoim miejscu dałbym sobie spokój. Nie trać czasu i zajmij się sobą.
- Ale ja nie potrafię tak żyć. Codziennie o tym myślę. Proszę dajcie mi szansę.
- Gdzie i kiedy. - Rzucił stanowczo Niall.
- Może być nawet teraz. Na przykład... Przy skatepark'u. - Powiedział Harry.
- Dobra. Masz 10 minut. - Odparł blondyn i rozłączył się.
Do miejsca spotkania mieliście bardzo blisko, wiec po paru minutach byliście już na miejscu.
Po chwili zjawił się również Harry.
- Cześć [t.i.]. - Powiedział chłopak.
- Hej. - Odpowiedziałaś.
Cały czas stałaś w objęciach Niall'a.
- Chciałem cię przeprosić, za to co zrobiłem. Poniosło mnie. Jesteś taka...
- Wiesz co? Nie kończ już. - Przerwał mu Niall.
- Stary, ciebie też chciałbym przeprosić. Tak naprawdę przyszedłem do ciebie, ale [t.i.] wyglądała bardzo kusząco. Nie potrafiłem się powstrzymać. Jeszcze raz przepraszam. - Powiedział Harry.
Przez kilkanaście minut rozmawialiście jeszcze na temat tej sytuacji. Po mimo tego, że jakoś się pogodziliście, czułaś do Harry'ego pewien opór. Możliwe, że był to strach.

sobota, 30 listopada 2013

Imagin - Część 13

- Niall! Już 12.00. Za chwilę zacznie się mecz! - Krzyczał Louis, który wbiegł do waszego domu. - Gdzie ty..? - Przerwał kiedy wszedł do sypialni i zauważył was nagich jedynie pod kocem.
- Yyy.. To ja może poczekam przed domem. - Dokończył i wyszedł z pokoju.
Siedzieliście przez dobre pięć minut w osłupieniu. Dopiero później Niall oprzytomniał.
- Mecz! Zapomniałem!
- Ale.. Jaki mecz? - Zapytałaś.
- Louis załatwił bilety na mecz naszej ulubionej drużyny. Zaczyna się o 13.00. - Odparł jednocześnie ubierając się. - Wszystko ci wytłumaczę jak wrócę. - Odpowiedział.
Pożegnał cię pocałunkiem i wybiegł z pokoju.
*Oczami Niall'a*
- Louis, przepraszam się. Całkowicie o tym zapomniałem. - Powiedziałem zamykając drzwi od domu.
- Spoko. Z resztą.. Nie dziwię się. Pewnie się działo. Co? - Zapytał Louis z zaciekawieniem.
- Człowieku! Pieprzyliśmy się całą noc. - Odpowiedziałem mu radośnie.
Louis poklepał mnie po ramieniu. Wsiedliśmy do auta i skierowaliśmy się na stadion.
*Twoimi oczami*
Leżałaś jeszcze na łóżku wspominając to co wydarzyło się zaledwie parę godzin temu. W końcu wstałaś i ubrałaś się. Postanowiłaś założyć coś luźniejszego, więc na samą bieliznę zarzuciłaś koszulę Niall'a, która ledwo sięgała ci do połowy ud. Poszłaś do kuchni zrobić sobie śniadanie. Aby przerwać ciszę włączyłaś radio. Leciała twoja ulubiona piosenka, dlatego podgłosiłaś.
- Hej [t.i]. - Usłyszałaś z przedpokoju.
Był to Harry. Nie widziałaś jak wchodzi, ponieważ stałaś tyłem do drzwi.
- O! Hej Harry. Co cię tu sprowadza? - Zapytałaś.
- Wpadłem do Niall'a. Gdzie on jest?
- Nie ma go. Pojechał z Louis'em na mecz. - Odpowiedziałaś.
Cały czas stałaś tyłem przygotowując sobie śniadanie.
- Czyli jesteś sama? - Zapytał.
Poczułaś jego dłonie na biodrach. Chłopak zaczął się do ciebie przybliżać. Szybko obróciłaś się w jego stronę, chcąc zapanować nad sytuacją.
- Harry, co ty robisz?
- Słyszałem, że jesteś dobra w łóżku. - Odparł łapiąc cię w pasie. Skierował się do salonu. Próbowałaś się uwolnić, jednak on był zbyt silny. Położył cię na kanapie i usiadł na tobie w rozkroku. Zaczął rozpinać twoją koszulę.
- Harry! Jak możesz! Zaufałam ci! - Krzyknęłaś i spoliczkowałaś go.
- O.. Niegrzeczna. Lubię takie.
- Zostaw mnie! - Krzyczałaś, jednak bez skutku. W pobliżu nie było nikogo, kto mógłby ci pomóc. Harry zaczął cię całować. Próbowałaś go odepchnąć. On jednak uwięził twoje ręce. Nie mogłaś go również kopnąć bo siedział na twoich nogach. Byłaś bezradna. Poddałaś się. Zaczęłaś płakać.
- Kochanie, już jesteśmy! - Krzyknął Niall. - Wróciliśmy wcześniej bo spóźniliśmy się i nas nie wpuścili.
- Niall! - Przerwałaś mu.
Zaniepokojony chłopak, który usłyszał w twoim głosie płacz, wbiegł do pokoju.
- Co się tu dzieje? - Odparł gdy zobaczył was na kanapie.
Harry wstał z ciebie i spojrzał na Niall'a.
Byłaś wstrząśnięta, dlatego skuliłaś się i przytuliłaś do poduszki. Zaczęłaś płakać jeszcze bardziej.
- Ty gnoju! - Wykrzyknął Niall, po czym z całej siły uderzył Harry'ego w twarz. - Byłeś moim przyjacielem. Jeśli ją skrzywdziłeś, nie żyjesz! A teraz wynoś się stąd! - Krzyknął, po czym ponownie go uderzył.
- Zabiorę go. - Odparł Louis i razem z Harry'm wyszli z waszego domu.
Niall natomiast usiadł przy tobie.
- Niall. On zaczął się do mnie przystawiać. Próbowałam mu się przeciwstawić, ale on był zbyt silny. - Wyjaśniłaś przez płacz.
- Nie musisz się tłumaczyć. Już dobrze. Jestem przy tobie. - Odpowiedział i przytulił cię do siebie. Uspokajałaś się bardzo długo. Byłaś wykończona tym wydarzeniem. Zasnęłaś.
- [t.i.]. Obudź się. Zrobiłem obiad. - Oznajmił Niall.
Wstałaś z kanapy i poszłaś do kuchni. Podczas posiłku chłopak opowiadał ci dlaczego wrócili wcześniej. Po obiedzie Niall nie opuszczał cię na krok i cały czas wspierał cię psychicznie. Byłaś nadal bardzo przejęta tym co zrobił ci Harry.

Imagin - Część 12 (+18)

Minęły 2 miesiące. Niall nie miał już gipsu na ręce. Dzisiaj był ostatni dzień rehabilitacji. Około godziny 16 pojechałaś odebrać go z zajęć. Zrobiliście jeszcze zakupy i wróciliście do domu. Postanowiłaś zamieszkać u Niall'a na dłużej.
- Idę do toalety. Rozpakujesz zakupy? - Zapytałaś.
- Oczywiście. Dla ciebie wszystko. - Odparł chłopak posyłając ci całusa.
Ty skierowałaś się do łazienki. Chciałaś odświeżyć się po całym dniu. Gdy smarowałaś swoje ciało balsamem, usłyszałaś kroki Niall'a. Po chwili był już pod drzwiami.
- Mogę wejść? - Zapytał.
- Poczekaj momencik. - Odpowiedziałaś, zapinając koszulę.
Otworzyłaś mu drzwi i sięgnęłaś po szczotkę, aby rozczesać swoje skołtunione włosy. Miałaś na sobie jedynie bieliznę oraz koszulę rozpiętą do połowy. Stałaś przy lustrze. Niall położył swoje dłonie na twoich biodrach, po czym zaczął wsuwać je pod koszulę.
- Niall, mam łaskotki. - Powiedziałaś śmiejąc się.
Chłopak zaczął całować cię w szyję. Jednym ruchem obrócił cię w swoją stronę, a pocałunki przeniósł na usta. Swoje ręce przesunęłaś po jego ramionach i zatopiłaś w jego miękkich blond włosach. Niall przeniósł swoje dłonie z powrotem na twoje biodra, a następnie na pośladki. Podniósł cię, a ty oplotłaś go nogami w pasie. Nie przerywając pocałunków skierowaliście się do sypialni. Wiedziałaś co się szykuję, jednak ufałaś Niall'owi i to właśnie z nim chciałaś przeżyć swój pierwszy raz. Chłopak położył cię delikatnie na łóżku i zaczął rozpinać twoją koszulę. Gdy byłaś już w samej bieliźnie z pozycji leżącej przeniosłaś się na siedzącą. Znajdowałaś się na przeciwko Niall'a. Gdy zdjęłaś już jego koszulkę, zajęłaś się paskiem od spodni. Niall pomógł ci wstając na moment z łóżka. Ściągnął je jednym ruchem. Ty w tym czasie ponownie się położyłaś i podziwiałaś jego mięśnie brzucha. Gdy chłopak był już w samych bokserkach pochylił się nad tobą. Zaczął muskać twój brzuch i klatkę piersiową. Co trochę przygryzałaś wargę z podniecenia, które cię ogarniało. Sprawnymi ruchami stóp zdjęłaś Niall'owi bieliznę. Po chwili chłopak odwdzięczył się tym samym. Cały czas się całowaliście. Niall zaczął w ciebie wchodzić. Jego ruchy nie były szybkie i gwałtowne. Wiedział, że jeszcze nigdy tego nie robiłaś. Chciał oszczędzić ci bólu, który i tak był bardzo duży. Zaczęłaś wbijać paznokcie w jego plecy. Gdy wygięłaś się w łuk, chłopak zdjął ci stanik.
- Niall, boli! - Wykrzyknęłaś.
Z twojego oka wypłynęła łza, jednak nie chciałaś przerywać stosunku. Obojgu wam sprawiało to ogromną przyjemność.
- Ćsii. - Chłopak starał się cię uspokoić.
Niall zaczął przyspieszać ruchy, aby wejść w ciebie głębiej. Wasze jęki wypełniły cały pokój.
- Niall! - Krzyknęłaś gdy chłopak wszedł już do końca. - Proszę..
Ból był ogromny, ale nie potrafiłaś powiedzieć mu, żeby przestał. Kochałaś go i wiedziałaś, że nigdy by cię nie skrzywdził. Niall nie chciał już dłużej sprawiać ci bólu, dlatego skończył i zmęczony położył się obok ciebie.
- Byłaś wspaniała. - Odrzekł Niall.
Ty wtuliłaś się w jego klatkę piersiową, która szybkimi ruchami unosiła się i opadała. Przykryliście się kocem, który leżał na ziemi i po chwili zasnęliście.
 

niedziela, 3 listopada 2013

Imagin - Część 11

Obudziłaś się. Spojrzałaś na zegarek. Dochodziła 8:00. Niall jeszcze spał. Dzisiaj były jego urodziny, więc po cichu wyszłaś z pokoju i skierowałaś się w stronę kuchni, aby zrobić mu śniadanie. Zrobiłaś mu dwie kanapki, ozdobione serduszkami z ketchupu, a do szklanki nalałaś jego ulubiony sok. Gdy wszystko było już gotowe wróciłaś do sypialni. Postawiłaś tacę na stoliku, usiadłaś obok i zaczęłaś go budzić.
- Dzień dobry kochanie. - Odrzekłaś. - Wszystkiego najlepszego. - Dokończyłaś sięgając po tacę.
- O! Dziękuję. - Odparł jeszcze śpiący i zaskoczony chłopak.
Niall odkrył się i oparł o ścianę, po czym rozpoczął konsumpcję. Siedział w lekkim rozkroku, dlatego usiadłaś pomiędzy jego nogami.
- Przepraszam, że nie mam dla ciebie nic więcej, ale nic ciekawego na prezent nie przychodziło mi do głowy.
- Nie przepraszaj. Nie liczy się ilość, ale jakość, a te kanapki są naprawdę przepyszne. - Odparł.
- Cieszę się, że ci smakują. - Powiedziałaś wycierając ketchup z kącika jego ust.
Chłopak uśmiechnął się. Gdy zjadł odłożył tacę na stolik i przysunął się do ciebie.
- Nie będziesz miał nic przeciwko, jeśli wpadną dzisiaj do nas chłopaki? - Zapytałaś.
- Oczywiście, że nie. - Odpowiedział Niall i pocałował cię w czoło.
Siedzieliście tak jeszcze parę minut, po czym Horan poszedł wziąć kąpiel. Ty tylko się ubrałaś i skierowałaś w stronę łazienki.
- Niall, mogę na chwilkę wejść? - Zapytałaś stojąc przed drzwiami.
- Tak, oczywiście. - Odparł.
Weszłaś do środka. Chłopak miał na sobie jedynie ręcznik owinięty wokół bioder. Czesałaś swoje włosy. W pewnym momencie, chcąc odłożyć szczotkę, poślizgnęłaś się. Niall stał tyłem do ciebie, dlatego nie widział, że się przewracasz. Poleciałaś na niego i przez wypadek pociągnęłaś ręcznik, który miał na sobie. Zdezorientowany chłopak błyskawicznie chwycił zasłonkę od prysznica.
- Niall, przepraszam. Ja nie chciałam. - Powiedziałaś i zasłaniając swoje oczy rękoma wyszłaś z łazienki.
Po kilku minutach chłopak zjawił się na korytarzu i zauważył jak skulona siedzisz pod ścianą. Był przekonany, że płaczesz dlatego zaczął cię pocieszać. Ty jednak śmiałaś się, a po jego słowach wybuchłaś śmiechem. Zaskoczony chłopak wstał i zwrócił się w stronę kuchni.
- Niall, poczekaj. Przyrzekam, nic nie widziałam. - Powiedziałaś i zaczęłaś śmiać się dalej.
Po chwili wstałaś i poszłaś za chłopakiem. Gdy już go dogoniłaś, złapałaś go za ramię i obróciłaś w swoją stronę. Niall miał uśmiech od ucha do ucha. Na sam jego widok zachciało ci się śmiać. Od całej tej sytuacji bolał cię brzuch, a po policzkach spływały łzy szczęścia. Minęło sporo czasu zanim się uspokoiłaś.
Gdy zjedliście śniadanie poszliście do salonu. W pewnym momencie usłyszeliście pukanie do drzwi.
- Ja otworzę. - Powiedziałaś.
Za drzwiami stali chłopaki i Asia.
- Gdzie jest nasz jubilat? - Krzyczeli Louis i Zayn. Za nimi weszli Liam i Asia. Harry wszedł jako ostatni.
- I co? Robiliście to już? - Zapytał Harry.
- Ale co?
- No wiesz. Ty, Niall.. Łóżko. - Odparł chłopak z uśmieszkiem na twarzy.
- Harry! - Odpowiedziałaś i również się uśmiechnęłaś.
Gdy wszyscy zajęli już miejsca, ty poszłaś do kuchni po talerzyki. Dołączyła do ciebie Asia aby ci pomóc. Po kilkunastu minutach gdy wszystko było już gotowe, zaśpiewaliście Niall'owi 'Sto lat'. Później wręczyliście mu prezenty. Z tego względu, że swój prezent dałaś mu już rano, teraz tylko go pocałowałaś.
Goście siedzieli u was parę dobrych godzin.
- To co? My już będziemy spadać. - Powiedział Liam.
- Już idziecie? Zostańcie jeszcze. - Odparł Niall.
- Bardzo byśmy chcieli, ale musimy jeszcze załatwić parę spraw.
- No dobrze. - Odrzekł, a ty odprowadziłaś ich do drzwi.
Pozostali chłopcy musieli iść po jakiejś godzinie.
- Niall, jak już zdejmą ci gips, to powinieneś iść z nią do łóżka. Taka laska.. Ahh.. Czasami ci zazdroszczę. -Westchnął Harry.
- Dobra, dobra. To moja dziewczyna i pozwól, że ja będę decydował o tym kiedy to zrobimy. Okey?
- Okey. - Odparł i wyszedł.
- On zawsze tak? - Zapytałaś.
- Oj uwierz mi.. Zawsze. - Odpowiedział chłopak i uśmiechnął się do ciebie.
Resztę wieczoru spędziliście przed telewizorem, wspominając to co się dzisiaj wydarzyło, a wydarzyło się na prawdę wiele.

sobota, 19 października 2013

Niall - Rysunek

Wczoraj narysowałam Niall'a, podpierając się tym zdjęciem:


 
A oto efekt:
 
 
Mam nadzieję, że wam się podoba.. :)

piątek, 11 października 2013

Utwory - Midnight Memories

Znamy już listę piosenek, które pojawią się na trzecim krążku 1D. Oto ona:

1. Best Song Ever
2. Story of My Life
3. Diana
4. Midnight Memories...
5. You & I
6. Don't Forget Where You Belong
7. Strong
8. Happily
9. Right Now

10. Little Black Dress
11. Through the Dark
12. Something Great
13. Little White Lies
14. Better Than Words





Oraz dodatkowo cztery utwory, które znajdą się w wersji Deluxe:

15. Why Don't We Go There
16. Does He Know?
17. Alive
18. Half A Heart


Okładka Midnight Memories

Dzisiaj pojawiła się okładka płyty Midnight Memories. Krążek w polskich sklepach ukaże się 26 listopada. Moim zdaniem jest przepiękna i inna niż okładki płyt TMH i UAN.


 
 
♥

czwartek, 10 października 2013

Story Of My Life

Dzisiaj chłopcy na swoich Twitter'ach poinformowali nas o nowym utworze z płyty Midnight Memories. Piosenka nosi tytuł "Story Of My Life". Dostępna będzie od 28 października na iTunes. Już wcześniej w jednym z wywiadów Liam poinformował nas, że będzie to wolny utwór. Do singla powstaje teledysk, ale jak na razie możemy cieszyć oczy jedynie okładką:


 

Możemy na niej dostrzec fragment piosenki:


 "The story of my life
I take her home
I drive all night to keep her warm and ti---
Is frozen (the story of, the story of)
The story of my life
I give her hope
I spend her love until she's broke inside
The story of my life (the story of, the story of)"...

 A w języku polskim:



 "Historia mojego życia
Zabieram ją do domu
Jadę całą noc, aby utrzymać ją w cieple i ---
Jest zamrożona (historia, historia)
Historia mojego życia
Daję jej nadzieję
Wydaję jej miłość, aż w środku jest zniszczona
Historia mojego życia (historia, historia)"

 



piątek, 4 października 2013

Kocham.. Niall wygląda tu zajebiście. ♥ I ten wtórujący mu Liaś. Nic dodać, nic ująć.. *___*


♥♥ Best Niam (+Harry) Video Ever ♥♥



czwartek, 3 października 2013

1D Day

'1D Day' to niesamowita okazja do wzięcia udziału w wielkim wydarzeniu dla wszystkich Directioners. Chłopcy wezmą udział w 7 godzinnym streamie. Będą nagrywać na żywo ze studia telewizyjnego już 23 listopada. Podczas '1D Day' chłopcy będą wykonywać różne rzeczy (zlecone przez fanów). Pojawi się również wiele znanych osobistości. Przez 7 następnych tygodni możemy m.in. nagrywać własne filmiki, proponować przebieg show.

"Zróbcie zdjęcie, jakiś prototyp Waszego pomysłu, nagrajcie trwający nie więcej niż minutę filmik i wstawcie go na Twittera tagując #OneBigInvention lub wysyłając na maila 1DDay@onedirectionmusic.com"

Na potrzeby '1D Day' powstała specjalna strona, na której możemy sprawdzać nowości:
www.1dday.com
 
 
 

niedziela, 29 września 2013

Imagin - Część 10

Mieszkałaś u Niall'a już dwa tygodnie. Od ostatniej kłótni chłopak we wszystkim ci pomagał. Dzięki przeprowadzce zbliżyliście się do siebie. Codziennie chodziliście na spacery do parku, oglądaliście razem filmy. Nazajutrz były jego urodziny. Chciałaś jakoś wyjątkowo uczcić ten dzień, jednak nic nie przychodziło ci do głowy. Nie miałaś nawet pomysłu na prezent. Gdy Niall poszedł wziąć prysznic zadzwoniłaś do Zayn'a. Chciałaś się go poradzić.
- Może po prostu zrób mu śniadanie do łóżka. My chłopacy lubimy takie rzeczy, a tym bardziej Niall, który kocha jeść. - Zaproponował Malik.
- Dobry pomysł. Dzięki za pomoc. Może wpadniesz do nas jutro z chłopakami?
- Nie ma sprawy. To do zobaczenia. - Powiedział.
- Pa. - Odpowiedziałaś i rozłączyłaś się.
Położyłaś się na łóżku. Zaraz potem Niall wszedł do twojego pokoju w samych spodenkach.
- Widzę, że jesteś bardzo szczęśliwa. Mogę znać powód? - Zapytał chłopak uśmiechając się. - A może to ja jestem tym powodem? - Dokończył kładąc się obok ciebie.
- Może.. - powiedziałaś i usiadłaś na nim. - Na taki widok trudno się nie uśmiechnąć. - Odrzekłaś i pocałowałaś go.
Niall lekko się zarumienił, a na jego twarzy pojawił się piękny uśmiech.
- Skoro łazienka się zwolniła, to teraz moja kolej.
- Mogę iść z tobą? - Zapytał niewinnie chłopak.
- Nie. Poczekasz tutaj. - Odpowiedziałaś.
- No cóż.. Dobrze.. - Powiedział i ponownie położył się na łóżku.
Po kilkunastu minutach wróciłaś do pokoju owinięta w ręcznik. Niall nie mógł oderwać od ciebie wzroku.
- Zapomniałam ubrań. - Poinformowałaś chłopaka.
- Nie no spoko. Może to i nawet lepiej. - Odrzekł śmiejąc się.
- Głupek. - Powiedziałaś z uśmiechem i wyszłaś z pokoju.
Gdy już się ubrałaś poszliście do kuchni zjeść śniadanie. Później poszliście na zakupy. Do domu wróciliście około 17.
- Idę się wykąpać. Może później coś obejrzymy?
- OK. Zobaczę co dzisiaj jest w TV. - Oznajmił Niall.
Ty poszłaś do łazienki. Po kilkunastu minutach wróciłaś na dół już w piżamie. Niall siedział na kanapie i przeglądał program. Na stole w kuchni był straszny bałagan.
- Niall, co tu się stało?
- Próbowałem zrobić nam kolację, ale jedną ręką trochę trudno. - Odparł.
- Rozumiem. Dasz radę to posprzątać? - Zapytałaś.
- Oczywiście. Już idę.
Gdy stół był czysty zrobiłaś kanapki z Nutellą. Zajadaliście się nimi przed telewizorem w salonie. Oczywiście jak to bywa po dużej dawce czekolady naszła was faza. Po kilku minutach śmiechu bolały was brzuchy. Gdy już się uspokoiliście skupiliście się na filmie, który właśnie się zaczął. Była to komedia, dlatego śmiech nie opuszczał was jeszcze przez dwie godziny. Po filmie chłopak przełączał kanały. Na jednym z nich leciał Titanic.
- Zostaw. Kocham ten film. - Powiedziałaś.
- Nigdy nie oglądałem, ale z chęcią zobaczę.
Gdy film się już kończył spojrzałaś na Niall'a. Jego piękne niebieskie oczy zalały się łzami. Twoje zresztą też. Wtuliłaś się w niego. Łzy płynęły po twoich policzkach.
- Właśnie dlatego uwielbiam ten film. Ile razy bym go nie oglądała, zawsze się wzruszę. Piękne.. - Odrzekłaś i spojrzałaś na chłopaka.
Jego policzki były różowe i mokre od łez. Twoje również.
- Niall, nie płacz. - Powiedziałaś i oboje zaczęliście się śmiać.
- Wiesz co?
- Tak? - Zapytałaś z zaciekawieniem.
- To może zabrzmieć głupio, ale..
- Śmiało, nie bój się.
- Nie czujesz się samotna gdy śpisz sama na poddaszu?
- Oczywiście, że tak. Codziennie jak szłam spać chciałam się zapytać czy nie zechciałbyś iść do pokoju ze mną, tym bardziej, że są tam dwa łóżka, ale jakoś nie miałam śmiałości. - Odparłaś.
- Hmm.. Jeśli chcesz to mogę...
- Tak, chcę. I to bardzo. - Przerwałaś Niall'owi. Wasze usta złączyły się w czułym pocałunku. Po kilku chwilach spędzonych jeszcze przed telewizorem poszliście spać, oczywiście teraz oboje w jednym pokoju.

piątek, 27 września 2013

Imagin - Część 9

Gdy Niall pokazał ci już cały dom, poszliście do kuchni.
- To co zrobić na obiad? - Zapytałaś. - Może spaghetti?
- Dobry pomysł. Pomóc ci w czymś?
- Jak już tak bardzo chcesz to możesz ugotować makaron i nakryć do stołu, ale to za jakiś czas. Zawołam cię. Na razie możesz iść.
- No dobrze. - Odparł chłopak i skierował się w stronę pokoju.
Po około trzydziestu minutach poszłaś po Niall'a. Gdy weszłaś do salonu, chłopak spał. Nie chciałaś go budzić więc wróciłaś do kuchni i kontynuowałaś przygotowywanie obiadu. Gdy wszystko było już gotowe Niall wszedł do kuchni.
- Ale jak..? Już wszystko zrobione? Przecież miałaś mnie zawołać. - Odparł ze zdziwieniem.
- Tak wiem, ale spałeś. Nie chciałam cię budzić. - Powiedziałaś siadając do stołu.
- No i co z tego. Od spania jest przecież noc. A poza tym nie możesz się tak obciążać. Wszystko jest teraz na twojej głowie. Nie dajesz sobie pomóc. Przecież mam tylko złamaną rękę. A co jeśli by cię tu nie było? Musiałbym sobie jakoś sam poradzić. - Odrzekł poddenerwowany.
- Niall, ja wszystko rozumiem. Tylko..
- Tylko co? Może przeszkadza ci moje towarzystwo? Chcesz się mnie w ten sposób pozbyć?
- Niall, nie o to chodzi.
- To o co w takim razie?
- Zrozum, to wszystko jest dla mnie bardzo trudne, nowe. Nie wiem jak to jest być kochanym. Nigdy nie byłam w prawdziwym związku. W szkole wielu chłopców zaczepiało mnie i pytało czy będę z nimi chodzić. Ja zawsze się zgadzałam, ale potem okazywało się, że to wszystko były tylko głupie żarty. Byłam największym pośmiewiskiem wśród chłopaków. Nie mogłam sobie z tym poradzić. Przez wiele tygodni nie mogłam się pozbierać. Chciałam się zabić! Miałam tego dosyć! Rozumiesz?!- Wykrzyknęłaś i wstałaś od stołu.
- [t.i.]! Poczekaj! - odparł zszokowany chłopak.
Ty jednak pobiegłaś do swojego pokoju, trzasnęłaś drzwiami i zsunęłaś się po nich siadając na podłodze. Zaczęłaś płakać. Po chwili usłyszałaś jak Niall wbiega po schodach.
- [t.i.], przepraszam. Ja.. nie wiedziałem. Proszę wpuść mnie. - Powiedział zmartwiony. - Nie chcę, żeby coś ci się stało. Wiem, poniosło mnie, ale chcę abyś miała tu jak najlepiej. Proszę, pozwól mi wejść. Porozmawiajmy.
W twojej głowie kłębiło się mnóstwo myśli. Postanowiłaś jednak porozmawiać z Niall'em, więc otworzyłaś mu drzwi.
- Nie płacz już. Przepraszam. To wszystko moja wina. - Odrzekł, wszedł do pokoju i zamknął za sobą drzwi.
Usiedliście na łóżku. Zaczęłaś opowiadać mu całą historię. Co trochę łzy napływały do twoich oczu.
- Niall, ja się boję. Boję się, że to wszystko znowu mnie spotka. Boję się, że następnym razem mogę sobie nie poradzić - Powiedziałaś.
- Wszystko będzie dobrze. Nie pozwolę, żeby ktoś cię skrzywdził. Nie chcę patrzeć jak cierpisz. - Odrzekł przyciągając cię do siebie. - Nie płacz. Wszystko będzie dobrze. Przepraszam, że na ciebie krzyczałem. Poniosło mnie, ale ja na prawdę nie wiedziałem. - Dokończył mocno cię przytulając.
Siedzieliście w pokoju już prawie godzinę.
- A co z obiadem? Wszystko pewnie jest zimne. - Odparłaś spoglądając na Niall'a.
- Nie martw się, zjemy coś na mieście. Teraz to ty jesteś dla mnie najważniejsza. - Odrzekł, całując się z początku w czoło, później w policzek, a na końcu w twoje mokre od łez i poczerwieniałe usta.

wtorek, 24 września 2013

Imagin - Część 8

Te 6 dni, które Niall musiał spędzić w szpitalu minęły bardzo szybko. Gdy wrócił do domu poprosił cię abyś przeprowadziła się do niego na czas, kiedy będzie miał rękę w gipsie. Ze względu na jego leworęczność nie poradziłby sobie z niektórymi codziennymi czynnościami. Oczywiście zgodziłaś się bez wahania. Byłabyś bez serca gdybyś odmówiła, zostawiając go samego na ten czas. Już na następny dzień z rana przyjechał po ciebie Harry. Gdy podjechaliście, Niall czekał już pod domem. Szybko wysiadłaś z auta, podbiegłaś do niego i mocno przytuliłaś. Musiałaś jednak pamiętać o jego złamanej ręce.
- Witaj kochanie. - Powiedział Niall po czym pocałował cię w czoło.
Harry w tym czasie wyjął z samochodu twoje torby i zaniósł je do domu.
- Dziękuję. - Odrzekłaś i w ramach podziękowania pocałowałaś go w policzek.
Chłopak uśmiechnął się i zarumienił.
- Bawcie się dobrze! - Wykrzyknął, wsiadł do auta i odjechał w stronę miasta.
Wy natomiast weszliście do środka. Niall zaprowadził cię do pokoju, w którym miałaś się rozpakować. Był to ogromy pokój na poddaszu. Były tam dwa łóżka, ogromna szafa, a przez wielkie okno rozpościerał się widok na pobliski park. Było widać również skatepark, na którym się poznaliście. Po 'oględzinach' zaczęłaś wyjmować rzeczy z walizek.
- Może ci pomogę? - Zaproponował chłopak.
- Nie, nie powinieneś się przemęczać. Poradzę sobie. - Odrzekłaś i uśmiechnęłaś się.
Chłopak usiadł na łóżku. Po mimo, że stałaś do niego tyłem czułaś, że cały czas się na ciebie patrzy.
Po półgodzinnym rozpakowywaniu położyłaś się obok niego. Niall zaczął bawić się twoimi włosami, bez przerwy patrząc w twoje oczy.
- Jestem prawdziwym szczęściarzem. Kocham cię. - Wyszeptał chłopak.
- Ja ciebie też. - Odpowiedziałaś i pocałowałaś go.
Również czułaś, że jesteś najszczęśliwszą osobą na ziemi i dziękowałaś Bogu, że zesłał ci tak wspaniałą osobę jak Niall. 

piątek, 6 września 2013

Midnight Memories - Nowa płyta

Dzisiaj w sieci pojawiła się zapowiedź trzeciej, studyjnej płyty 1D, z Harry'm w roli głównej. Napis, który ukryty był wśród rozsypanych liter, nie został jednak ogłoszony od razu. Fani mogli jedynie domyślać się jak brzmi ukryte hasło. Dopiero o godzinie 17.00 PL 1D poinformowało nas na TT, że płyta będzie nosiła nazwę Midnight Memories, a nie Where We Are, jak wielu wcześniej myślało. Krążek będzie miał swoją premierę 25 listopada, a w Polsce odbędzie się ona dzień później. Na razie o płycie wiemy tylko tyle, że będzie miała ona nieco cięższe brzmienie niż Up All Night czy Take Me Home, oraz że 10 na 14 utworów jest napisanych przez chłopców.
 
 
 

niedziela, 4 sierpnia 2013

Nowy teledysk

22 lipca w sieci pojawił się teledysk do utworu 'Best Song Ever'. Moim zdaniem jest to najlepszy teledysk chłopaków, jaki dotychczas stworzyli. Video znajdziecie pod tym linkiem -----> https://www.youtube.com/watch?v=o_v9MY_FMcw
 

Heronica - Rysunek

Teledysk do utworu 'Best Song Ever' zainspirował mnie do narysowania jednej ze scen:

 
Oto efekt:

 
 
Mam nadzieję, że wam się podoba.. :)

sobota, 20 lipca 2013

Imagin - Część 7

Był słoneczny dzień. Wstałaś wcześnie rano, aby zdążyć przygotować się na pogrzeb. Poszłaś wziąć prysznic. Potem wróciłaś do swojego pokoju. Postanowiłaś założyć białą koszulę, czarną spódniczkę oraz baleriny w tym samym kolorze. Wzięłaś telefon i wyszłaś z domu. Na uroczystość miałaś jechać z Asią i jej rodzicami. Gdy czekałaś pod jej domem, zauważyłaś samochód Liam'a.
- Co on tutaj robi o tej porze? Przecież nie był zaproszony na pogrzeb. - Myślałaś.
- [t.i.]! Szybko! - Krzyczał chłopak zanim zdążył się zatrzymać.
Podbiegłaś do auta.
- Co się stało? - Spytałaś zaniepokojona.
- Niall jest w szpitalu. Miał wypadek. Potrącił go samochód.
W tym samym czasie Asia wyszła z domu. Podeszła do ciebie.
- Asiu, nie mogę być na pogrzebie. Muszę jechać do szpitala. Przepraszam. - Powiedziałaś i wsiadłaś do auta.
- Ale... - Dziewczyna nie zdążyła skończyć, bo odjechaliście z piskiem opon.
Kilka minut później byliście już pod szpitalem. Chciałaś wbiec do budynku, ale nie wiedziałaś gdzie jest sala, w której leży twój chłopak. Szłaś obok Liam'a dopóki nie zobaczyłaś Zayn'a, Louis'a i Harry'ego siedzących na końcu długiego korytarza.
- Gdzie on jest?
- Leży na sali. - Powiedział Harry - I chyba nie jest z nim najlepiej.
- Dlaczego? - Zapytałaś.
- Jest po operacji i jeszcze się nie wybudził. Pozostaje nam tylko czekać. - Odparł Louis.
Łzy napłynęły do twoich oczu. Nie dopuszczałaś myśli, że możesz stracić Niall'a. Usiadłaś między chłopakami i oparłaś głowę na ramieniu Zayn'a. Po kilku godzinach czekania, podszedł do was doktor.
- Stan pacjenta się ustabilizował. Ma złamaną lewą rękę i zwichniętą kostkę. Na razie trwa wybudzanie, ale za jakiś czas będą mogli państwo wejść do sali.
Uspokoiłaś się i otarłaś łzy. Po niecałej godzinie pielęgniarka oznajmiła, że możecie już odwiedzić Niall'a. Weszliście do sali. Usiadłaś na łóżku, na którym leżał chłopak i złapałaś go za rękę. Po pewnym czasie chłopcy musieli już iść, więc zostawili was samych.
- Myślę, że należy mi się całus. - Powiedział chłopak.
- Ciekawe za co.. - Odpowiedziałaś i nie czekając na odpowiedź pocałowałaś go w usta.
- Tylko tyle? - Powiedział i uśmiechnął się.
- Wariat. Przecież jesteś po operacji. Na razie tyle ci wystarczy. - Odrzekłaś i uśmiechnęłaś się.
Do sali wszedł lekarz.
- Pacjent będzie mógł opuścić szpital za 6 dni. - Oznajmił i wyszedł.
- I jak ja bez ciebie wytrzymam te 6 dni?
- Jak to jak.. Będziesz mnie odwiedzać.. Codziennie. - Odrzekł Niall.
Siedziałaś w szpitalu jeszcze dłuższy czas, jednak musiałaś już iść.
- Muszę lecieć Niall. Mam jeszcze parę spraw do załatwienia. Przyjdę jutro.
- Dobrze. Kocham cię.
- Ja ciebie też.
Pocałowałaś chłopaka i wyszłaś z sali. Zadzwoniłaś do Asi. Chciałaś się z nią spotkać i porozmawiać. Dziewczyna bez wahania zgodziła się i po około 20 minutach była w umówionym miejscu. Była to mała kawiarenka w centrum miasta. Weszłyście do środka, złożyłyście zamówienie i zajęłyście się rozmową.
Po spotkaniu załatwiłaś pozostałe sprawy i wróciłaś do domu. Resztę dnia spędziłaś bardzo relaksująco, bo opalając się przy basenie w ogrodzie.

Imagin - Część 6

Dni mijały nieubłaganie szybko. Pod koniec wakacji ponownie pojechaliście do domku Liam'a, tym razem na tydzień. Codziennie świetnie się bawiliście kąpiąc się w jeziorze, robiąc ogniska, czy urządzając bitwy na poduszki. Każda noc, którą spędzałaś z Niall'em w jednym łóżku, zbliżała was do siebie. Czułaś jego ciepło, miłość oraz opiekuńczość jaką cię darzy.
29 sierpnia Liam obchodził urodzin. Już od dawna planowałaś z chłopakami upiec wielki tort, jednak nie wiedziałaś jak wyciągnąć jubilata z domku.
- Mam pomysł! Powiem mu żeby zawiózł mnie do galerii w mieście. - Odparła Asia po długim namyśle.
- To naprawdę świetny pomysł, tylko wiedz, że upieczenie tak dużego tortu zajmie trochę czasu.
- Wiem i zdaję sobie z tego sprawę.. Coś wymyślę.
Następnego dnia ustalałaś z Aśką ostatnie sprawy.
- Dam ci znać, jak wszystko będzie gotowe.
- OK. - Powiedziała Asia i poszła do samochodu, w którym czekał już chłopak.
Gdy tylko odjechali wzięliście się do pracy. Ty mieszałaś składniki potrzebne do wykonania ciasta, Niall rozpuszczał czekoladę, Zayn i Louis szykowali owoce, a Harry zajął się bitą śmietaną. Po tym jak wsadziłaś ciasto do piekarnika, mieliście chwilę dla siebie. Poszłaś na moment do łazienki, aby umyć ręce. Gdy wróciłaś wszystko było białe, a w powietrzu unosiło się mnóstwo pyłu. W końcu z chmury wyłonili się chłopcy, jednak bez Niall'a. Chłopak niespodziewanie podszedł od tyłu i wysypał na ciebie torebkę mąki. Z początku byłaś na niego wkurzona, ale po chwili śmiałaś się razem z chłopakami. Po szybkim ogarnięciu kuchni, wyjęłaś z piekarnika gotowe już ciasto. Niall pomógł ci ustawić biszkopty na sobie, po czym zaczęliście pokrywać je bitą śmietaną, umieszczać owoce oraz świeczki. Na końcu polaliście ciasto czekoladą. Chłopcy dokładnie sprzątali pomieszczenie, gdy ty poszłaś do sypialni po telefon, aby poinformować Aśkę o skończonej pracy. Wróciłaś do chłopaków i usiadłaś na stole. Niall stanął na przeciwko ciebie i zaczął wycierać mąkę z twojej twarzy. Louis, który stał na czatach wbiegł do kuchni.
- Jadą! Jadą!
Ustawiliście tort w salonie i zapaliliście świeczki. Podbiegłaś do Liam'a i zawiązałaś mu oczy.
- Mamy dla ciebie niespodziankę. - Powiedziałaś.
Razem z Asią poprowadziłyście go do domku. Gdy stanął przed tortem, twoja przyjaciółka odwiązała chustkę. 
- To dla mnie? Dziękuję wam! Tort jest wspaniały! - Powiedział bardzo mile zaskoczony chłopak.
Po złożeniu życzeń wzięliście się za konsumpcję ciasta. W pewnym momencie zadzwonił telefon Asi. Dziewczyna wyszła z pokoju, ponieważ w salonie było zbyt głośno. Po chwili wróciła cała zapłakana.
- Kto dzwonił? - Zapytałaś.
- Mama.
- To dlaczego płaczesz? - Spytał Liam.
- Bo.. Moja babcia.. Ona.. Zmarła. - Odparła przez łzy.
Liam podszedł do Asi i przytulił ją, po czym usiedli na kanapie. Zapłakana dziewczyna szybko zasnęła, dlatego wkrótce i wy poszliście spać.
Pogrzeb był dwa dni później, dlatego nazajutrz wróciliście do domu. Pomimo tego, że wakacje nie skończyły się zbyt dobrze, a w szczególności dla Asi, to wiedziałaś, że były to najlepsze 2 miesiące, jakie kiedykolwiek przeżyłaś.

Imagin - Część 5

Po kąpieli Liam zaprowadził was do pokoju, którego wcześniej wam nie pokazał. Był dość spory. Cała podłoga była pokryta miękkimi i sprężystymi materacami, na których leżało mnóstwo poduszek. Po tym jak Aśka niespodziewanie rzuciła w ciebie jedną z nich, rozpoczęła się bitwa. Po kilkunastu minutach wszyscy leżeliście na materacach. Rozmawialiście jeszcze moment, ale zmęczenie okazało się silniejsze i zasnęliście.
Rano obudziłaś się po między Niall'em, a Zayn'em. Aśka rozmawiała z Liam'em. Natomiast Harry'ego i Louis'a praktycznie nie było widać, bo leżały na nich wszystkie poduszki. Ponieważ chłopcy jeszcze spali dołączyłaś się do rozmowy Liam'a i Asi. Zaproponowałaś abyście poszli zrobić śniadanie. Nie mieli nic przeciwko, dlatego po cichu wyszliście z pokoju i skierowaliście się w stronę kuchni. Liam pokazał ci gdzie co jest, po czym udał się z Asią nad jezioro, aby posprzątać po wczorajszym ognisku. Zostałaś sama w pomieszczeniu. Naczynia, które stały na stole włożyłaś do zmywarki. Następnie stojąc przy zlewie, opłukiwałaś szklanki. W pewnym momencie poczułaś na swoich biodrach ciepłe dłonie. Był to Niall. Chłopak wziął cię na ręce i posadził na blacie stołu. Zaczęliście się całować - z początku delikatnie, później namiętnie. Co trochę sprawdzaliście czy nikt nie idzie, aby nie zaliczyć wpadki. Byliście jednak zbyt zajęci sobą i nie zauważyliście Louis'a, stojącego w wejściu już od dłuższego czasu. Gdy zobaczył, że zorientowaliście się o jego obecności, natychmiast pobiegł do pokoju, w którym spaliście. Po chwili usłyszeliście jego krzyki:
- Ludzie! [t.i.] i Niall się całują! Następnym razem trzeba im dać osobny pokój. Yeah...! Będzie się działo!
Zaczęliście się śmiać. Po paru minutach wszyscy byli już w kuchni. No.. Prawie wszyscy.
- Gdzie jest Liam i Asia? - Zapytał Harry.
- Mówili, że idą posprzątać nad jeziorem. - Odpowiedziałaś.
Najpierw wybiegli Louis z Zayn'em, a za nimi Harry, Niall i ty. Zanim Louis zdążył się ponownie wydrzeć uciszyłaś go, bo zauważyliście parę nad brzegiem jeziora. Siedzieli obok siebie, a Asia opierała głowę o ramię chłopaka. Podeszłaś do nich po cichu.
- Słyszałam, że mieliście sprzątać.
- Yyy.. No tak. Już idziemy. - Powiedział Liam.
Widziałaś, że twoja przyjaciółka zawstydziła się.
- I kto tu się zakochał? - Odrzekłaś.
Aśka uśmiechnęła się. Przyciągnęłaś ją do siebie i poszłyście w stronę domku.
Przebrałyście się i usiadłyście na tarasie.
- Tu jest przepięknie. Nie chcę wracać do domu. - Powiedziała Asia.
- Przecież możemy zostać. - Odrzekł Liam, który podsłuchiwał waszą rozmowę.
- Sama nie wiem. A gdybyśmy przyjechali tu za tydzień? - Spytałaś.
- Nie ma sprawy. Możemy tu wpadać kiedy tylko chcemy. - Powiedział chłopak i wrócił do domku.
W związku ze zbliżającym się powrotem, zaczęliście się pakować. Po godzinie znajdowaliście się już w samochodzie. Tym razem koło Liam'a siedziała Asia, a Zayn z wami. Każdy zajęty był rozmową. Jedynie Zayn siedział spokojnie i wpatrywał się w okno. Zrobiło ci się go żal, dlatego przytuliłaś się do niego.
- Nie masz nic przeciwko, Niall?
- Nie.. Spoko.. - Odpowiedział.
Widziałaś jednak, że nieco się zasmucił, dlatego przyciągnęłaś go do siebie. Chłopak od razu rozweselał.
Obudziłaś się. Byliście już na miejscu. Po wyjściu z samochodu Niall pomógł ci wnieść torbę do domu. W ramach podziękowania dostał od ciebie buziaka. Chłopaki wsiedli do auta i pojechali w stronę swoich domów. Podbiegłaś jeszcze do Asi, która stała w drzwiach, pożegnałaś się z nią i wróciłaś do siebie. Przez pozostałą część dnia rozmyślałaś nad wspaniale spędzoną ostatnia dobą oraz o wspaniałych chłopakach, którzy zasługują na miano prawdziwych przyjaciół.

wtorek, 25 czerwca 2013

Oficjalny zwiastun filmu "This Is Us"

Dzisiaj, około godziny 17.00 pojawił się oficjalny zwiastun filmu o 1D. Pod koniec video w tle usłyszymy piosenkę "Best Song Ever", która znajdzie się na nowej płycie chłopaków. Już dziś o północy utwór trafi do przedsprzedaży, a ściągnąć będzie go można 22 lipca. Natomiast w postaci krążka będzie on dostępny od 19 sierpnia. 11 sierpnia odbędzie się gala na której chłopcy wystąpią z tą właśnie piosenką.
Zwiastun znajdziecie pod tym linkiem ---> http://www.youtube.com/watch?v=C0I9ikjQtuI :P


poniedziałek, 24 czerwca 2013

Puszka.. :P

Z okazji akcji jaką zorganizowała Coca-Cola postanowiłam zrobić sobie puszkę z napisem "One Direction". Przez dłuższy czas myślałam nad jakimś wyjątkowym napisem (związanym z 1D), ale nic fajnego nie przychodziło mi do głowy, więc zostało 1D. :P Oto ona:

środa, 5 czerwca 2013

Bransoletki z muliny

Jak pamiętacie wcześniej umieściłam zdjęcie bransoletki z muliny przedstawiającej flagę Irlandii i UK. Poniżej umieszczam zdjęcia innych moich bransoletek. Jeśli będziecie zainteresowani np. kupnem takiej lub innej bransoletki piszcie w komentarzach.
A oto zdjęcia.. :)

1. Vas happenin'?

 
 
2. Fragment refrenu piosenki 1D - WMYB

 
 
3. Pacman

 
 
4. Babeczki

 
 
5. Nożyczki

 
6. Gitara

 
 
7. Pacyfka

 
 
8. Zyg Zag (1)

 
9. Zyg Zag (2)


 
 
10. Tęcza