sobota, 28 grudnia 2013

Imagin - Część 16

Obudziłaś się. Obok ciebie nie było Niall'a więc wstałaś aby go znaleźć. Na podłodze leżały płatki róż, ułożone w ścieżkę, według której się pokierowałaś. Wyszłaś z sypialni, zeszłaś po schodach. Różana droga miała swój koniec w kuchni. Na stole stał piękny i ogromny bukiet róż. Do kwiatów dołączona była karteczka z życzeniami.
- Wszystkiego najlepszego kochanie. - Odparł Niall przytulając cię od tyłu.
- Dziękuję. Kwiaty są cudowne. - Odpowiedziałaś zatapiając swój noc w miękkie i pachnące płatki kwiatów.
- Mam dla ciebie jeszcze jeden prezent. Proszę. - Powiedział chłopak wręczając ci małe pudełeczko zapakowane w papier ozdobny.
Podziękowałaś przytulając go i całując w policzek. Usiadłaś na blacie stołu i rozpakowałaś prezent. Niall stanął na przeciwko ciebie i położył swoje dłonie na twoich udach. W środku był łańcuszek z otwieraną zawieszką. W jednej połówce znajdowało się wasze zdjęcie. Na drugiej zaś wygrawerowane słowa: You & I - Forever.
- Niall to jest piękne. Nie wiem jak ci dziękować
- Nie dziękuj. Wystarczy mi to, że jesteś szczęśliwa. - Odparł chłopak.
Po jego słowach mocno go objęłaś i zeszłaś ze stołu aby zapiął ci naszyjnik.
Około 16:00 przyszli do was Liam z Asią oraz Zayn, Louis i Harry. Na samym już wejściu zaczęli śpiewać trzymając trzywarstwowy tort. Później złożyli ci życzenia i wręczyli prezenty. Świetnie wam się rozmawiało. Czas leciał bardzo szybko. Wasi znajomi postanowili u was przenocować. Oczywiście nie mieliście nic przeciwko. Niall uknuł pewien plan. Chłopak chciał wywinąć kawał Louis'owi i Harry'emu. Jednak aby wszystko poszło zgodnie z planem musieliście ich upić. Twój chłopak poszedł do kuchni po dwie butelki. W jednej znajdowała się wódka, jednak drugą wypełnił wodą mineralną.
- No to wypijmy za zdrowie [t.i.]! - Wykrzyknął Niall.
Harry i Louis nie zauważyli, że tylko oni piją prawdziwą wódkę. Po kilkunastu kieliszkach byli już pijani. Gdy ty i Asia dopracowywałyście plan Niall'a, chłopcy wyszli na dwór. Wypili jeszcze po piwie i wrócili do domu. Upitych Louisa i Harry'ego zaprowadziliście do pokoju i położyliście ich w łóżkach. Po parunastu minutach, gdy chłopcy spali jak zabici, przystąpiliście do realizacji planu. Przenieśliście Harry'ego do łóżka Louisa.
- Może teraz wyjdziecie? - Zwrócił się Liam do Asi i do ciebie.
- Niby czemu mamy wychodzić? - Zapytała Aśka.
- Będziemy ich teraz rozbierać. Noo... Same wiecie. - Odparł Zayn.
- Ale my sobie właśnie chcemy popatrzeć. - Odrzekłaś pewna siebie.
- Chcesz powiedzieć, że ci nie wystarczam? - Zapytał z zaciekawieniem i wielkim uśmiechem Niall.
- Dobra kochasie. Nie mamy czasu. Dziewczyny zostańcie już. - Powiedział Liam.
- Yeah!! My zawsze wygrywamy! - Wykrzyknęłyście i przybiłyście piątkę.
- Cicho. Chcecie ich obudzić? - Powiedział Niall.
- Dobra. Już nic nie mówimy - Odparłaś po czym zaczęliście śmiać się pod nosem.
Stałyście pod ścianą i patrzyłyście na poczynania chłopaków. Najpierw zaczęli rozbierać Louis'a.
- Musze przyznać, że ma naprawdę dużego. - Odrzekłaś chichocząc jednocześnie.
Niall spojrzał na ciebie.
- Przecież nie twierdzę, że ty nie masz.
Chłopak zawstydził się nieco. Teraz Zayn z Liam'em śmiali się razem z wami.
- Jeszcze raz coś powiesz to cię stad wyniosę. - Rzekł Niall.
- No to dajesz. Myślisz że się ciebie boję? - Powiedziałaś śmiejąc się.
Niall podszedł do ciebie. Najpierw delikatnie objął cię w talii, po czym niespodziewanie przerzucił cię przez ramie i wyszedł z pokoju. Gdy zszedł po schodach postawił cię na ziemie. Swoje ciało oparł o twoje i popchnął je kilka kroków do przodu dzięki czemu zatrzymaliście się na ścianie. Przycisnął swoje ciało do twojego. Złapał cię za nadgarstki i uwięził je nad twoją głową.
- Za karę zostaniesz tutaj i poczekasz aż skończymy. - Powiedział spokojnie.
Nie czekając na twoją odpowiedź pocałował cię w usta. Po chwili czułaś jak jego język przeciska się do twoich ust. Pogłębiłaś pocałunek, a gdy Niall uwolnił twoje ręce złapałaś go za kark. Gdy już skończyliście chłopak posadził cię na kanapie, a sam pobiegł na górę. Po jakiś 20 minutach leżenia i patrzenia się w sufit usłyszałaś swoich przyjaciół schodzących po schodach. Szybko odwróciłaś się na prawy bok i udawałaś ze śpisz. Oparcie było bardzo wysokie dlatego nikt z początku cię nie zauważył. Dopiero po chwili Niall usiadł obok ciebie.
- Wiem, że nie śpisz kotku. Nie udawaj. - Powiedział do ciebie.
Ty powoli otworzyłaś oczy i spojrzałaś na niego.
- Niegrzeczne dziewczynki też muszą ponosić jakieś kary. - Odparł uśmiechając się.
Przyciągnęłaś go do siebie.
- Dobrze, że mam grzecznego chłopczyka. - Odpowiedziałaś i pocałowałaś go.
Wkrótce i wy poszliście spać.
Rano obudził was krzyk Louis'a i Harry'ego. Szybko pobiegliście do ich pokoju i otworzyliście drzwi. Harry siedział na podłodze i zakrywał się prześcieradłem. Louis natomiast leżał na łóżku i spod kołdry było mu widać jedynie głowę. Oboje byli w wielkim szoku. Na ich widok zwijaliście się ze śmiechu.
- Ha, ha, ha. Bardzo śmieszne - powiedział Harry.
Po kilku minutach nabijania się z kolegów zostawiliście ich samych i wyszliście z pokoju. Gdy już się ubraliście, zeszliście do kuchni na śniadanie. Wkrótce dołączyli także Louis i Harry.
- Pić. - Powiedział ledwo żywy Louis.
- Po takiej upojnej nocy wcale się nie dziwię. - Powiedziałaś podając im szklanki z wodą.
Po posiłku wasi znajomi opuścili dom i zostawili was samych.



---------------------------------------------------------------------------------------------


Chyba zaprzestanę pisania imaginów. Mam wrażenie, że nikt tego nie czyta. Nie ma również żadnych komentarzy, które mogłyby mnie zmotywować do dalszej pracy. Jest mi z tego powodu trochę przykro.

Dla ciebie komentarz to tylko przyciśnięcie kilku klawiszy, jednak dla mnie znaczy to bardzo dużo. Będę więc wdzięczna, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci krótkiego zdania pod postem. :)