Minęło parę dni. Oswoiliście się już z faktem, że będziecie rodzicami. Postanowiliście ogłosić wszystkim tą wspaniałą nowinę, dlatego zarówno przyjaciół jak i wasze rodziny zaprosiliście do siebie. Gdy wszyscy oprócz Harry'ego, który nie otrzymał od was zaproszenia zgromadzili się, postanowiliście przejść do tematu ciąży.
- Pewnie zastanawiacie się czemu was tutaj zaprosiliśmy. - Zaczął Niall
- Otóż... Będziemy mieli dziecko. - Dokończyłaś.
Wszyscy byli bardzo szczęśliwi. Rozmawialiście na ten temat przez dobrą godzinę.
- Kochanie, idę z chłopakami na miasto. Niedługo wrócę. - Powiedział Niall.
- Okey. - Odrzekłaś, po czym chłopaki wyszli z domu.
Razem z Asią zrobiłyście napoje dla rodziców swoich i Niall'a. Zaangażowana w dalszą rozmowę, nie zauważyłaś powrotu chłopaków. Louis, Zayn i Liam usiedli na kanapie, jednak Niall podszedł do ciebie.
- [t.i.]... - Zaczął, łapiąc cię za rękę i dając znak abyś wstała.
- Wiem, że to co wydarzyło się w ostatnim czasie kosztowało nas dużo zdrowia i cierpliwości. Było i smutno i radośnie. Ale razem daliśmy radę. Wiedz, że nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Teraz jesteś cząstką mnie. Kochanie... - Przerwał na moment, uklęknął przed tobą i sięgnął do kieszeni. - Wyjdziesz za mnie?
Twoim oczom ukazał się piękny srebrny pierścionek z brylantem. Chłopak nie musiał czekać długo na odpowiedź.
- Oczywiście, że tak!
Niall ledwo założył pierścionek na twoją trzęsącą się dłoń. Wszyscy zaczęli klaskać i w jednej chwili znaleźli się obok was. Radości jeszcze długo nie było końca. Około 15:00 goście opuścili wasz dom.
- Kocham cię i dziękuję. Za wszystko. - Powiedziałaś do Niall'a wtulając się w niego.
W wyniku wszystkich wydarzeń, które wydarzyły się w ciągu jednego dnia, całkowicie zapomnieliście o waszym pupilu. Harley biegał wokół was, domagając się obiadu. Gdy już go nakarmiliście, usiedliście na kanapie.
- Cieszę się, że będziemy rodziną. - Odrzekł Niall. - Marzenia jednak się spełniają.
- Pewnie zastanawiacie się czemu was tutaj zaprosiliśmy. - Zaczął Niall
- Otóż... Będziemy mieli dziecko. - Dokończyłaś.
Wszyscy byli bardzo szczęśliwi. Rozmawialiście na ten temat przez dobrą godzinę.
- Kochanie, idę z chłopakami na miasto. Niedługo wrócę. - Powiedział Niall.
- Okey. - Odrzekłaś, po czym chłopaki wyszli z domu.
Razem z Asią zrobiłyście napoje dla rodziców swoich i Niall'a. Zaangażowana w dalszą rozmowę, nie zauważyłaś powrotu chłopaków. Louis, Zayn i Liam usiedli na kanapie, jednak Niall podszedł do ciebie.
- [t.i.]... - Zaczął, łapiąc cię za rękę i dając znak abyś wstała.
- Wiem, że to co wydarzyło się w ostatnim czasie kosztowało nas dużo zdrowia i cierpliwości. Było i smutno i radośnie. Ale razem daliśmy radę. Wiedz, że nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Teraz jesteś cząstką mnie. Kochanie... - Przerwał na moment, uklęknął przed tobą i sięgnął do kieszeni. - Wyjdziesz za mnie?
Twoim oczom ukazał się piękny srebrny pierścionek z brylantem. Chłopak nie musiał czekać długo na odpowiedź.
- Oczywiście, że tak!
Niall ledwo założył pierścionek na twoją trzęsącą się dłoń. Wszyscy zaczęli klaskać i w jednej chwili znaleźli się obok was. Radości jeszcze długo nie było końca. Około 15:00 goście opuścili wasz dom.
- Kocham cię i dziękuję. Za wszystko. - Powiedziałaś do Niall'a wtulając się w niego.
W wyniku wszystkich wydarzeń, które wydarzyły się w ciągu jednego dnia, całkowicie zapomnieliście o waszym pupilu. Harley biegał wokół was, domagając się obiadu. Gdy już go nakarmiliście, usiedliście na kanapie.
- Cieszę się, że będziemy rodziną. - Odrzekł Niall. - Marzenia jednak się spełniają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz