Po kąpieli Liam zaprowadził was do pokoju, którego wcześniej wam nie pokazał. Był dość spory. Cała podłoga była pokryta miękkimi i sprężystymi materacami, na których leżało mnóstwo poduszek. Po tym jak Aśka niespodziewanie rzuciła w ciebie jedną z nich, rozpoczęła się bitwa. Po kilkunastu minutach wszyscy leżeliście na materacach. Rozmawialiście jeszcze moment, ale zmęczenie okazało się silniejsze i zasnęliście.
Rano obudziłaś się po między Niall'em, a Zayn'em. Aśka rozmawiała z Liam'em. Natomiast Harry'ego i Louis'a praktycznie nie było widać, bo leżały na nich wszystkie poduszki. Ponieważ chłopcy jeszcze spali dołączyłaś się do rozmowy Liam'a i Asi. Zaproponowałaś abyście poszli zrobić śniadanie. Nie mieli nic przeciwko, dlatego po cichu wyszliście z pokoju i skierowaliście się w stronę kuchni. Liam pokazał ci gdzie co jest, po czym udał się z Asią nad jezioro, aby posprzątać po wczorajszym ognisku. Zostałaś sama w pomieszczeniu. Naczynia, które stały na stole włożyłaś do zmywarki. Następnie stojąc przy zlewie, opłukiwałaś szklanki. W pewnym momencie poczułaś na swoich biodrach ciepłe dłonie. Był to Niall. Chłopak wziął cię na ręce i posadził na blacie stołu. Zaczęliście się całować - z początku delikatnie, później namiętnie. Co trochę sprawdzaliście czy nikt nie idzie, aby nie zaliczyć wpadki. Byliście jednak zbyt zajęci sobą i nie zauważyliście Louis'a, stojącego w wejściu już od dłuższego czasu. Gdy zobaczył, że zorientowaliście się o jego obecności, natychmiast pobiegł do pokoju, w którym spaliście. Po chwili usłyszeliście jego krzyki:
- Ludzie! [t.i.] i Niall się całują! Następnym razem trzeba im dać osobny pokój. Yeah...! Będzie się działo!
Zaczęliście się śmiać. Po paru minutach wszyscy byli już w kuchni. No.. Prawie wszyscy.
- Gdzie jest Liam i Asia? - Zapytał Harry.
- Mówili, że idą posprzątać nad jeziorem. - Odpowiedziałaś.
Najpierw wybiegli Louis z Zayn'em, a za nimi Harry, Niall i ty. Zanim Louis zdążył się ponownie wydrzeć uciszyłaś go, bo zauważyliście parę nad brzegiem jeziora. Siedzieli obok siebie, a Asia opierała głowę o ramię chłopaka. Podeszłaś do nich po cichu.
- Słyszałam, że mieliście sprzątać.
- Yyy.. No tak. Już idziemy. - Powiedział Liam.
Widziałaś, że twoja przyjaciółka zawstydziła się.
- I kto tu się zakochał? - Odrzekłaś.
Aśka uśmiechnęła się. Przyciągnęłaś ją do siebie i poszłyście w stronę domku.
Przebrałyście się i usiadłyście na tarasie.
- Tu jest przepięknie. Nie chcę wracać do domu. - Powiedziała Asia.
- Przecież możemy zostać. - Odrzekł Liam, który podsłuchiwał waszą rozmowę.
- Sama nie wiem. A gdybyśmy przyjechali tu za tydzień? - Spytałaś.
- Nie ma sprawy. Możemy tu wpadać kiedy tylko chcemy. - Powiedział chłopak i wrócił do domku.
W związku ze zbliżającym się powrotem, zaczęliście się pakować. Po godzinie znajdowaliście się już w samochodzie. Tym razem koło Liam'a siedziała Asia, a Zayn z wami. Każdy zajęty był rozmową. Jedynie Zayn siedział spokojnie i wpatrywał się w okno. Zrobiło ci się go żal, dlatego przytuliłaś się do niego.
- Nie masz nic przeciwko, Niall?
- Nie.. Spoko.. - Odpowiedział.
Widziałaś jednak, że nieco się zasmucił, dlatego przyciągnęłaś go do siebie. Chłopak od razu rozweselał.
Obudziłaś się. Byliście już na miejscu. Po wyjściu z samochodu Niall pomógł ci wnieść torbę do domu. W ramach podziękowania dostał od ciebie buziaka. Chłopaki wsiedli do auta i pojechali w stronę swoich domów. Podbiegłaś jeszcze do Asi, która stała w drzwiach, pożegnałaś się z nią i wróciłaś do siebie. Przez pozostałą część dnia rozmyślałaś nad wspaniale spędzoną ostatnia dobą oraz o wspaniałych chłopakach, którzy zasługują na miano prawdziwych przyjaciół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz