sobota, 1 czerwca 2013

Imagin - Część 3

- [t.i.], jedziemy do miasta. Zapomniałaś?
Otworzyłaś oczy. Nad tobą stała twoja mama.
- Zbieraj się. Czekamy na dole. - Powiedziała i wyszła z twojego pokoju.
Wstałaś i zajrzałaś do szafy. Ubrałaś krótkie spodenki z ćwiekami, krótki T-shirt i czerwone trampki. Chwyciłaś za telefon i wybiegłaś przed dom. W samochodzie czekali już twoi rodzice i brat.
W galerii wchodziliście do każdego sklepu. Po pewnym czasie tobie i twojemu bratu zaczęło się nudzić.
- Idziemy na lody. - odparł Przemek, po czym objął cię i poszliście w stronę lodziarni. Gdy wyszliście zza rogu przy budce ze słodkościami zauważyłaś Niall'a. Stanęłaś. Zamurowało cię. Widziałaś, że oczy zachodzą mu łzami. Upuścił kwiat, które przed momentem jeszcze trzymał, i pobiegł do tunelu prowadzącego do toalet.
- [t.i.], kto to jest?- Zapytał Przemek.
Nie zdążyłaś mu odpowiedzieć, bo pobiegłaś za Niall'em.
Gdy dotarłaś na miejsce, Niall siedział skulony i zapłakany w kącie. Uklęknęłaś przed nim.
- Niall! Ja ci wszystko wytłumaczę!
- [t.i.], jak mogłaś mnie okłamać! Mówiłaś, że jedziesz na zakupy z rodziną, a nie z chłopakiem! Zaufałem ci! - Wykrzyczał przez łzy.
- Ale Niall, To nie jest mój..
- Zostaw mnie! Odejdź! - Wtrącił.
- Uspokój się. To mój brat, Przemek. - Odpowiedziałaś.
Niall zamilkł, spojrzał na ciebie i spuścił nogi, którymi starał się zakrywać swoją zaczerwienioną od płaczu twarz. Zbliżyłaś się do niego i delikatnie pocałowałaś jego mokre usta.
- Przepraszam, że tak na ciebie krzyczałem. Na prawdę nie przypuszczałem, że może to być twój brat.
- Nic się nie stało. - Odpowiedziałaś i ponownie go pocałowałaś. - Przeprosiny przyjęte.
Wstaliście. Niall wszedł na moment do toalety aby przemyć twarz. Gdy wyszedł złapał cię za rękę i skierowaliście się w stronę lodziarni, przy której stał Przemek z rodzicami.
- Możesz nam wytłumaczyć co tu się dzieje? Kto to jest? - Rodzice zasypywali cię tysiącem pytań.
- To jest Niall, mój... przyjaciel. - Odpowiedziałaś i spojrzałaś na chłopaka.
Byłaś zajęta odpowiadaniem na pytania, dlatego nie zauważyłaś kiedy Niall poszedł podnieść kwiaty, które upuścił parę minut temu.
- Jedźcie do domu. Ja wrócę z Niall'em. - Odparłaś i poszliście w stronę kanap, na których nikogo nie było.
Niall podarował ci bukiet.
- Dziękuję. Kwiaty są piękne. Jesteś słodki. - powiedziałaś i położyłaś głowę na jego ramieniu. Kątem oka widziałaś, że chłopak się zawstydził.
Siedzieliście tam parę dobrych godzin. Około osiemnastej zaczęliście się zbierać.
Podczas powrotu Niall co trochę na ciebie spoglądał, sprawiając, że za każdym razem uśmiechałaś się. Dojechaliście na miejsce.
- To ja idę.
- Fajnie spędziłem z tobą czas. - Powiedział kładąc rękę na twojej nodze.
- Mi też się podob... - Nie skończyłaś, bo poczułaś rękę Niall'a na swojej szyi. Wiedziałaś co się szykuje. Zaczęliście się do siebie przybliżać. Zamknęłaś oczy, objęłaś go i poczułaś jego ciepłe usta. Podobało ci się, ale bałaś się, że ktoś was zobaczy. Puściłaś go i pożegnałaś się z nim. Wyszłaś z samochodu i zaczęłaś iść w stronę domu. Obróciłaś się, pomachałaś mu, po czym chłopak odjechał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz